sobota, 20 marca 2021

 Korzystając z okienka w lockdown'ie wyrwałem sie na nartki.  Jak zwykle skorzystałem z przyjaznego dla staruszków systemu Tatra_Ski i zamieszkaliśmy na dole Bukowiny u p. Tomali. Dwuosobowy pokój ze śniadaniem nie zrujnował nas finansowo. Każdego dnia wybierałem się w inne miejsce tak, że nie nudziłem się na jednym stoku. Pogoda była bardziej niż wiosenna i chwilami nasłoneczniony termometr pokazywał nawet 20 stp. Celsjusza. Załączam graficzne sprawozdanie z tego nartowanka.

Trasa podróży. W tamtą stronę zakopianką, z powrotem przez Pieniny i Nowy Sącz.
Tatry widziane z Kozińca
Koziniec - dzień pierwszy.








Grapa (Litwinka) - dzień drugi



Kotelnica - dzień trzeci


Suche - dzień czwarty


Jurgów - dzień piąty



Podsumowanie.

A tu schemat naszych wycieczek.



sobota, 12 października 2019

Dziś







Dziś przeciąg na zalewie był całkiem słuszny. Wg. Windy  sięgał  w porywach 15 m/s.  Nie obyło sie bez kłopotów ale dzieciaki dzielnie stawiały czoła wiatrowi. Czasem cała szuflada napełniała się wodą. Ale mężne dzieciaki nie poddawały się tak. Brawo!

poniedziałek, 9 września 2019


Czwarte pokolenie rozpoczyna swoją żeglarską przygodę.  Czwarte, bo z opowieści mojej Mamy wiem, że Ojciec był przed wojną właścicielem ożaglowanego kajaka którym żeglował po Wiśle.  Co zresztą Mama wspominała z tzw przymrużeniem oka. Ale nie jest to zupełna inauguracja, bo moi dorośli wnukowie  już od dawna żeglują po morzach.

wtorek, 20 sierpnia 2019


O Klabautermanie.

Kpt. Baranowski powiedział kiedyś, że przygody na morzu przytrafiają się tylko patałachom. Profesjonaliści organizują i prowadzą swoje rejsy tak, że wszystko im wychodzi jak w szwajcarskim zegarku. W świetle tej prawdy jestem patentowanym patałachem, co stwierdzam z pewnym zażenowaniem. Kpt. Don Jorge ( J. Kuliński ) mawia, że mądry skiper sztorm ogląda z portu, jednakże nie zawsze udaje mi się tej mądrości dochować.
 Więcej szukajcie w zakładce "opowiadanka" jak poniżej:


czwartek, 23 maja 2019

Rita Dufor 460


Właśnie dostałem od naszego jachtowego fotografa czyli Jacka fotkę jachtu na którym przepłynąłem z Posito Blanco na Gran Canarii do Palma de Mallorca.  Było ciekawie i z  przygodami.

wtorek, 16 kwietnia 2019

Roztocze

Właśnie ukazała sie książka kapitana Barańskiego o naszym flagowym kredensie i nie mogłem sobie odmówić wejścia w jej posiadanie. Została przyozdobiona dość zobowiązującym autografem autora.  Książka stanowi swego rodzaju wademecum - począwszy od historii powstania jachtu, przez opisy co ciekawszych rejsów sporządzone przez ich uczestników, opis techniczny oraz kompletny wykaz wszystkich uczestników.  Książka nie do przeczytania lecz do wielokrotnego powracania do niej. Stanowi cegiełkę na fundusz remontowy naszego pięćdziesięciolatka i jest do nabycia u armatora  pod adresem biuro@lozz.lublin.pl

piątek, 8 marca 2019


Szykuje nam się pięć tygodni orania Atlantyku pomiedzy Kanarami a Hiszpanią - tam i z powrotem. Do zobaczenia.