Korzystając z okienka w lockdown'ie wyrwałem sie na nartki. Jak zwykle skorzystałem z przyjaznego dla staruszków systemu Tatra_Ski i zamieszkaliśmy na dole Bukowiny u p. Tomali. Dwuosobowy pokój ze śniadaniem nie zrujnował nas finansowo. Każdego dnia wybierałem się w inne miejsce tak, że nie nudziłem się na jednym stoku. Pogoda była bardziej niż wiosenna i chwilami nasłoneczniony termometr pokazywał nawet 20 stp. Celsjusza. Załączam graficzne sprawozdanie z tego nartowanka.
Trasa podróży. W tamtą stronę zakopianką, z powrotem przez Pieniny i Nowy Sącz.Tatry widziane z Kozińca
Koziniec - dzień pierwszy.
Grapa (Litwinka) - dzień drugi
Kotelnica - dzień trzeci
Suche - dzień czwarty
Jurgów - dzień piąty
Podsumowanie.
A tu schemat naszych wycieczek.